Watch the video for Retrospekcja from Krzysztof Klenczon's 10 w skali Beauforta for free, and see the artwork, lyrics and similar artists. Krzysztof Klenczon, zwany polskim Johnem Lennonem, zginął w Chicago 7 kwietnia 1981 r. Autorka dokumentu odbywa podróż śladami artysty. 10 w skali Beauforta 39 LAT TEMU ZMARŁ KRZYSZTOF KLENCZON "Krzysztof został ranny w wypadku samochodowym, gdy wracał 25 lutego 1981 roku z koncertu charytatywnego w klubie Krzysztof Klenczon Twój czas (tekst) 54 jam sessions · chords: Cₘ F D Gₘ Krzysztof Klenczon | Trzy Korony - 10 w skali Beauforta [Official Audio] 420 jam sessions · chords : B♭ E♭ D Gₘ Krzysztof Klenczon | Trzy Korony - Coś [Official Audio] 33 jam sessions · chords : C⁷ Fₘ A♭ B♭ₘ Krzysztof Klenczon. W Sopocie mamy już ulicę jego imienia Stowarzyszenie Muzyczne " a w Dream Clubie odbył się pokaz premierowy filmu Heleny Giersz "10 w skali Beauforta NAGRANIA PŁYTOWE ANALOGOWE LP XL/SXL 0779 Pronit KRZYSZTOF KLENCZON TRZY KORONY 10 w skali Beauforta / Wiosenna miłość / Jestem do przodu / Święcą gwiazdy, świecą / Coś /Piosenka o niczym / Nie przejdziemy do historii / Sprawię sobie niespodziankę / Spotkanie z diabłem / Stary walc przypomni ci / Bierz życie jakie jest / Już nie czas / Fatalny dzień / Raz na tysiąc nocy / Port Krzysztof Antoni Klenczon, autor hitów “Kwiaty we włosach”, “Historia jednej znajomości”, “Nikt na świecie nie wie”, ale również pieśni o Żołnierzach Wyklętych “Biały Krzyż”, urodził się 14 stycznia 1942 r. w Pułtusku jako pierwsze dziecko Heleny i Czesława Klenczonów. Cztery lata później urodziła się Hania qEpj. Producenci Promocje Paczkomaty InPost Dostępność: na wyczerpaniu Wysyłka w: 24 godziny Dostawa: Cena nie zawiera ewentualnych kosztów płatności sprawdź formy dostawy Opis Krzysztof Klenczon - Dziesięć w skali Beauforta GDY KIEDYŚ ZNÓW ZAWOŁAM CIĘ KWIATY WE WŁOSACH BIAŁY KRZYŻ NIE LICZ DNI ROK Z KAPRYŚNĄ DZIEWCZYNĄ HEJ SŁOWIK, SŁOWIK MY Z XX WIEKU 10 W SKALI BEAUFORTA POWIEDZ STARY GDZIEŚ TY BYŁ KRONIKA PODRÓŻY CZYJAŚ DZIEWCZYNA KAMIENNE NIEBO LUDZIE WŚRÓD LUDZI MUZYKO Z TAMTEJ STRONY DNIA BONUSY: ŚMIGŁA DIANA STATEK WIDMO POŻEGNANIE Z GITARĄ RETROSPEKCJA KORONA Wydawca: AKAR Nr kat.: AKCD-007 Koszty dostawy Cena nie zawiera ewentualnych kosztów płatności ąc Za mały ekran 🤷🏻‍♂️ Rozszerz okno swojej przeglądarki, aby zaśpiewać lub nagrać piosenkę Dostosuj przed zapisaniem Wczytywanie… Własne ustawienia efektu Głośność Synchronizacja wokalu Gdy wokal jest niezgrany z muzyką! Tekst piosenki: 10 w skali Beauforta Teskt oryginalny: zobacz tłumaczenie › Tłumaczenie: zobacz tekst oryginalny › Kołysał nas zachodni wiatrBrzeg gdzieś za rufą zostałI nagle ktoś jak papier zbladłSztorm idzie panie bosman!A bosman tylko zapiął płaszczI zaklął - ech, do czortaNie daję łajbie żadnych szansDziesięć w skali Beauforta!Z zasłony ołowianych chmurUlewa spadła nagleRzucało nami w górę, w dółI fala zmyła żagleA bosman tylko zapiął płaszczI zaklął - ech, do czortaNie daję łajbie żadnych szansDziesięć w skali Beauforta!O pokład znów uderzył deszczI padał już do ranaPiekielnie ciężki to był rejsSzczególnie dla bosmanaA bosman tylko zapiął płaszczI zaklął - ech, do czortaPrzedziwne czasem sny się maDziesięć w skali Beauforta!Dziesięć w skali Beauforta!Dziesięć w skali Beauforta! Brak tłumaczenia! Pobierz PDF Słuchaj na YouTube Teledysk Informacje Krzysztof Klenczon (ur. 14 stycznia 1942 w Pułtusku - zg. 7 kwietnia 1981 w Chicago) - polski kompozytor, wokalista i gitarzysta muzyki popowej, rock and rollowej, rockowej i hard rockowej, uważany za jednego z najwybitniejszych polskich muzyków. W latach 1965-1970 był, obok Seweryna Krajewskiego, współliderem "polskich Beatlesów" - zespołu Czerwone Gitary. Po rozłamie Czerwonych Gitar założył grupę Trzy Korony, która działała do 1972. Read more on Słowa: brak danych Muzyka: brak danych Rok wydania: brak danych Płyta: brak danych Ostatnio zaśpiewali Inne piosenki Krzysztof Klenczon (7) 1 2 3 4 5 6 7 0 komentarzy Brak komentarzy Strona główna Teksty I Tłumaczenia Listy Przebojów Muzycznych Statystyki Zyski Kup Piosenkę Oglądaj na Youtube Wideo 10 W Skali Beauforta Kraj polska Dodany 26/07/2021 Oryginalny tytuł utworu Enej - 10 W Skali Beauforta (Official Video) Raport [Dodaj powiązanego wykonawcę] [Usuń połączonego wykonawcę] [Dodaj tekst] [Dodaj tłumaczenie tekstów] "10 W Skali Beauforta" tekst piosenki „10 W Skali Beauforta” ma tekst w polskie. Znaczenie „10 W Skali Beauforta” pochodzi z języka polskie i nie jest obecnie konwertowane na tłumaczenie na język angielski. W oczekiwaniu na naszą nową piosenkę, chcieliśmy dać Wam trochę uśmiechu i zrobiliśmy cover piosenki - "10 w skali Beauforta" autorstwa Krzysztofa Klenczona oraz Janusza ; Dajcie znać jak Wam się podoba w takiej wersji :) Reżyseria i montaż klipu: Łukasz "Długi" Przyborowski Autor muzyki: Krzysztof Klenczon Autor tekstu: Janusz Kondratowicz Online users now: 810 (members: 557, robots: 253) Życiorys Krzysztofa Klenczona Krzysztof Klenczon urodził się r w Pułtusku. Rodzice, ze względu na nową pracę musieli przenieść się do Szczytna. Tam Krzysztof uczęszczał do Szkoły Podstawowej. W 1946 roku ojciec Krzysztofa, jako były żołnierz Armii Krajowej zostaje aresztowany przez Urząd Bezpieczeństwa. W oczekiwaniu na wyrok (odpowiadał z wolnej stopy), ucieka z miasta i ukrywa się przez 10 lat pod zmienionym nazwiskiem. Ojciec, po odwilży politycznej wraca do Szczytna. Jego niekończące się rozmowy z Krzysztofem zaszczepiają w nim ogromny patriotyzm. W roku 1959 Krzysztof zdał maturę w miejscowym Liceum Ogólnokształcącym i dostaje się na studia na Politechnice Gdańskiej – budowa dróg i mostów. Szybko rezygnuje z Politechniki i po wakacjach przenosi się na SN – Wychowanie Fizyczne w Gdańsku – Oliwie. Tam poznaje Karola Wargina, który zaszczepia w nim dążenia do sukcesów muzycznych. Karol namawia Krzysztofa do uczestnictwa w eliminacjach. Przypadek sprawia, że jako duet przeszli eliminacje i występują w Szczecinie na Festiwalu Młodych Talentów. Uplasowali się w złotej trójce i uznani zostali za najlepszy duet wokalny. Od tego momentu zaczyna się kariera Krzysztofa. Po ukończeniu Studium Nauczycielskiego w Oliwie otrzymuje nakaz pracy w małej wiosce Rumy k/Szczytna. To było dla Krzysztofa jak zesłanie. Trudno było wyobrazić sobie energicznego, pełnego muzycznych pomysłów Krzysztofa w tej małej mieścinie. Na szczęście, następnego dnia otrzymuje telegram od Franciszka Walickiego – kierownika zespołu Niebiesko – Czarni z prośbą o stawienia się na próby zespołu. Rzuca wszystko i natychmiast wyjeżdża na wybrzeże. Krzysztof z natury nie śmiały szybko adoptuje się w zespole. Jest samoukiem. Do wszystkiego dochodził sam. Wspomagali go koledzy z zespołu –Janusz Popławski i bracia Bernolakowie. Wkrótce pisze swój pierwszy utwór muzyczny „Gdy odlatują bociany”. W grudniu 1963 roku zespół, wraz Krzysztofem Klenczonem, zostaje zaproszony do Paryża. Było to niebywałe w tamtych czasach wyróżnienie, najwyższe wtajemniczenie estradowe. Zaprosił ich sam Bruno Coquatrix – dyrektor paryskiej „Olimpii”. Tam występowały wówczas gwiazdy najwyższego, muzycznego formatu. Edith Piaf, Marlena Dietrich, Yves Montand, Gilbert Becaud, The Beatles, Frank Sinatra, Ray Charles, Jerry Lee Levis i wielu, wielu innych piosenkarzy z najwyższej półki muzycznej. Od 12 do 25 grudnia Niebiesko – Czarni wystepowali w paryskiej „Olimpii” w programie pod nazwą: „Les Idoles des Jeunes” (idole młodzieży, młodości) u boku takich sław jak „Little”Stevie Wonder, Dionne Warwick, The Shirelles, The Eagles, Rockeros (słynna La Bamba), Frank Alamo. Ten okres wspólnych występów z wielkimi gwiazdami wywarł ogromne wrażenie na całym zespole a później, na twórczości Krzysztofa. Krzysztof był z natury nieśmiały ale również impulsywny. Można było zauważyć to w jego kompozycjach. Jego pierwsze występy na scenie, były dla niego wielkim przeżyciem i okupione były ogromną tremą. Chował się za kolumnami głośnikowymi tak, żeby było go jak najmniej widać. Z czasem, oswoił się ze sceną, widownią i stał się idolem nastolatek. Był bardzo pracowity. Potrafił godzinami ćwiczyć chwyty gitarowe dochodząc do perfekcji. Słynny był z tego, że utwory które komponował miały zawsze piękne, długie wstępy i zakończenia. Jego muzyczną podporą w zespole Niebiesko – Czarni był Janusz Popławski, który pomagał Krzyśkowi nadrabiać zaległości repertuarowe. W późniejszym czasie Janusz uczył się już od Krzysztofa. Któregoś dnia Franciszek Walicki usłyszał Krzysztofa grającego nową melodie na gitarze. Spodobało się. Franciszek Walicki pod muzycznym pseudonimem Jacek Grań napisał tekst i tak powstała piosenka „Taka jak ty”. Odejście Krzysztofa z zespołu Niebiesko – Czarni było zaskoczeniem dla wszystkich. Również dla Franciszka Walickiego, który doceniał talent Krzysztofa i jego muzyczny rozwój. Cóż Krzysztof nie mieścił się w ramach zespołu. Był niepokorny, chodził własnymi ścieżkami ale miał wytyczony cel. Zbyt dużo było gwiazd wokół. Był na tyle dobrym muzykiem i wokalistą, że postanowił iść własną drogą. Nie jest miło stać w cieniu Niemena, Wojtka Kordy – miał własne pomysły na życie i na muzykę. W zespole czuł się niepotrzebny. Chciał grać i śpiewać swoje, własne piosenki. Nie interesowało go naśladowanie zespołów zachodnich. Franciszek Walicki określił Krzysztofa „Zbuntowanym Aniołem” – takim był w rzeczywistości. W lutym 1964 roku nie pojawił się na koncercie Niebiesko – Czarnych. Powstała nowa grupa muzyczna pod nazwą „Pięciolinie”. Tu Krzysztof mógł wykazać swój kunszt muzyczny i wokalny. Wkrótce – myślę, że pod dużym wpływem zespołu „The Beatles”- powstała w wielkiej tajemnicy „Grupa X”, która 3 stycznia przeobraziła się w zespół „Czerwone Gitary”. Głównym prowodyrem zakładania nowych zespołów był Jerzy Kossela. To on dobierał najlepszych muzyków. Mało tego, Jurkowi zawdzięczał Franciszek Walicki swoje muzyczne osiągnięcia i drogę którą wybrał. Występowanie z zespołem Czerwone Gitary był najlepszym okresem twórczości Krzysztofa Klenczona. Powstało w tym czasie wiele utworów, które z czasem stały się przebojami. Historia jednej znajomości, Gdy kiedyś znów zawołam cię, Biały Krzyż, Nie przejdziemy do historii, Retrospekcja, Kwiaty we włosach, My z XX wieku, Port, 10 w skali Beauforta to tylko nieliczne utwory z wielu kompozycji tego wybitnego artysty. Jego przyjaźń i współpraca z Januszem Kondratowiczem – autorem tekstów - rozwija się nadzwyczaj pomyślnie. Rozumieją się doskonale, słowa i muzyka stanowią całość i pasują do siebie jak puzle. 25 grudnia 1967 roku miało miejsce niezwykłe wydarzenie. W katedrze Oliwskiej odbył się ślub Krzysztofa z Alicją. Ogromna tragedia dla wielkiej rzeszy fanek Krzysztofa Klenczona. Świadkiem Krzysztofa miał być Czesław Niemen. Niestety, coś mu w tym czasie wypadło i zastąpił go Bernard Dornowski. Pięcioletnia współpraca Krzysztofa z zespołem „Czerwone Gitary” była najbardziej twórczym a zarazem najwspanialszym okresem Jego życia. Był to okres niekończących się sukcesów zespołu. Koncerty, nagrania radiowe i płytowe, koncerty zagraniczne, festiwale. Ogromna popularność zespołu sprawiała, że byli wręcz rozchwytywani. Powstające piosenki kompozycji Krzysztofa jak również Seweryna Krajewskiego stawały się natychmiast przebojami. Ogromne wrażenie pozostawił Krzysztof piosenką do słów Janusza Kondratowicza – „Biały Krzyż”-. Piosenka, o wydźwięku patriotycznym zadedykowana została Ojcu Krzysztofa – Czesławowi. Na VII Krajowym Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu w czerwcu 1969 roku piosenka ta otrzymuje Główną Nagrodę Ministra Kultury i Sztuki.. Nagród jest coraz więcej. Otrzymują dwie złote płyty za trzy długogrające krążki (longplay’e). Na targach płytowych „MIDEM” w Cannes (Francja) otrzymują Nagrodę MIDEM razem z zespołami The Beatles, The Seekers, The Monkes. Nagrody otrzymują również Lulu i Tom Jones. Jako najpopularniejszy zespół w Polsce wyróżnieni zostają specjalną nagrodą przez czasopismo muzyczne „Billboard” . W 1969 roku w Chicago przychodzi na świat córka Alicji i Krzysztofa - Karolina. W styczniu 1970 roku w zespole narasta konflikt. Dwie silne indywidualności, dwa odmienne charaktery i ogromna rywalizacja w zespole. To musiało się tak zakończyć! Filary zespołu nie mogą dojść do porozumienia i Krzysztof opuszcza Czerwone Gitary, by już 21 marca, ogłosić powstanie nowej grupy muzycznej pod nazwą „Trzy Korony”. Tu powstają takie utwory jak 10 w skali Beauforta, Port, Spotkanie z diabłem (do słów Andrzeja Olechowskiego), Nie przejdziemy do historii i inne. Krzysztof chciał pójść własną, muzyczną drogą trochę na skróty. Nie przypuszczał jak trudne jest to zadanie, jak ciężko będzie dorównać „Czerwonym Gitarom”. Gdyby Krzysztof wiedział jak ciężko jest powołać nowy zespół i utrzymać go na wysokim poziomie, – nie zrobiłby tego. Koledzy z nowego zespołu nie spełnili jego oczekiwań, popularność gasła. Z zespołem Trzy Korony wydał tylko jedną płytę –15 utworów własnych jedna Grzegorza Andriana. Na ostatnim koncercie w Sali Kongresowej w dniu 18 kwietnia 1972 wystąpił wspólnie z legendarnym piosenkarzem, solistą zespołu „Rhythm & Blues” – Markiem Tarnowskim oraz zespołem „Niebiesko – Czarni”. Pożegnał się z publicznością i estradą. Piosenka „Nie przejdziemy do historii” zabrzmiała jak gorycz porażki i nie spełnionych marzeń. Wraz z żoną Alicją i córką Karoliną odpłynęli Batorym do Ameryki do rodziny Alicji. Tam Krzysztof imał się różnych prac aby zarobić na utrzymanie rodziny. Nie rozstawał się jednak z gitarą. Występował w klubach polonijnych. Jedynym Jego sukcesem za Oceanem było nagranie płyty. W 1977 roku wytwórnię płytową „Cley Pigeon” opuścił czarny krążek – longplay – „The Show Never Ends” – Christopher. Piosenki do których słowa napisał emigrant Vyto Beleska. Niestety, na promocję płyty potrzebny był „zielony” kapitał. Płyta sprzedawała się powoli, zbyt powoli. W !973 roku urodziła się druga córka Jacqueline – Natalie. To właśnie dla niej Krzysztof napisał nostalgiczną piosenkę „Natalie – piękniejszy świat”. Krzysztof bardzo tęsknił za Polską, gdzie spędził najlepsze lata swojego życia. Napisał kilka piosenek świadczących o jego słowiańskiej duszy i tęsknocie za Ojczyzną. „Latawce z moich stron”,”Wiśniowy Sad”, „Muzyka z tamtej strony dnia”,„Dom”, „Natalii -piękniejszy świat”.. W 1976 roku Krzysztof przyjeżdża do Polski na pogrzeb swojego ojca. Nawiązuje kontakty z Polską Federacją Jazzową co skutkuje powrotem na polskie sceny. W lipcu 1978 roku na lotnisku Okęcie witają Krzysztofa tłumy jego fanów. Nie zapomnieli o swoim idolu, wierzą. że wróci na scenę, że wróci do Czerwonych Gitar. Jego występ w Sali Kongresowej był już w zupełnie innym stylu. Śpiewał rockandrollowe standardy, kilka piosenek ze swojej nowej, amerykańskiej płyty by na koniec przypomnieć fanom swoje największe przeboje. Rok później wystąpił z zespołem Ryszarda Kruzy ,,,nagrał wokale na nową płytę i wrócił do Ameryki. Płyta ukazała się z aranżem Ryszarda Kruzy zupełnie nie pasującym do Klenczona. Gdzie podziały się pozostawione wokale Krzysztofa, nikt nie wie! Szkoda, bo teraz można by nagrać płytę ponownie np. z Czerwonymi Gitarami. W Ameryce Krzysztof ciężko pracuje. Jednak nie zapomina o muzyce, która jest dla niego całym życiem. Każdą wolną chwilę spędza z gitarą. Występuje w klubach polonijnych. W okresie nastania w Polsce Solidarnosci, włączył się w działalność charytatywną. 26 lutego 1981 roku zostaje zaproszony do uczestnictwa w koncercie w polonijnym Klubie Milford w Chicago. Cały dochód z koncertu miał być przeznaczony dla na rzecz polskich dzieci w szpitalach. Gdy wracał z koncertu wraz z żoną Alicją doszło do tragicznego w skutkach wypadku samochodowego. Krzysztof doznał licznych, ciężkich obrażeń ciała. Pomimo wysiłku lekarzy, zmarł 7 kwietnia 1981 roku. Przyjaciele i fani pamiętają Krzysztofa Klenczona. W 1993 roku powstało w Gdyni Stowarzyszenie Muzyczne Jego imienia -„Christopher”. W Warszawie nadano nazwę ulicy imienia Krzysztofa Klenczona. Czerwone Gitary nagrały Epitafium dla Krzysztofa. W Szczytnie, rodzinnym mieście Krzysztofa, organizowane są koncerty i festiwale Jego muzyki. W dalekiej Australii w słynnym studio Tommyrock nagrano piosenkę dla Krzysztofa „Zbuntowany Anioł” w wykonaniu Asi Lunarzewskiej, która przyjechała zza Oceanu i wystąpiła na festiwalu w Szczytnie. Organizowane są koncerty pamięci artysty, powstał Musical „Kwiaty we włosach”. Młode zespoły grają jego piosenki. Krzysztof śpiewał – Nie przejdziemy do historii – jakże się mylił! Wiesław Wilczkowiak [Tekst piosenki "10 W Skali Beauforta (Live)"][Zwrotka 1]Kołysał nas zachodni wiatrBrzeg gdzieś za rufą zostałI nagle ktoś jak papier zbladłSztorm idzie, panie bosman[Refren]A bosman tylko zapiął płaszczI zaklął: Ech, do czortaNie daję łajbie żadnych szansDziesięć w skali Beauforta[Zwrotka 2]Z zasłony ołowianych chmurUlewa spadła nagleRzucało nami w górę, w dółI fala zmyła żagle[Refren]A bosman tylko zapiął płaszczI zaklął: Ech, do czortaNie daję łajbie żadnych szansDziesięć w skali Beauforta, hej[Zwrotka 3]Gdzie został ciepły, cichy kątI brzegu kształt znajomy?Zasnuły mgły daleki lądDokładnie, z każdej strony[Refren]A bosman tylko zapiął płaszczI zaklął: Ech, do czortaNie daję łajbie żadnych szansDziesięć w skali Beauforta[Przejście]O pokład znów uderzył deszczI padał już do ranaPiekielnie ciężki to był rejsSzczególnie dla bosmana[Refren]A bosman tylko zapiął płaszczI zaklął: Ech, do czortaPrzedziwne czasem sny się maDziesięć w skali BeaufortaDziesięć w skali BeaufortaDziesięć w skali Beauforta

krzysztof klenczon 10 w skali beauforta tekst