157 views, 6 likes, 1 loves, 9 comments, 0 shares, Facebook Watch Videos from Tata Po 30: Malowanie uważam za zakończone, jutro wchodzą meble :).
Wśród nich można wyróżnić szare mydło (idealne do czyszczenia podłóg, glazury, wykładzin, okien i drzwi po malowaniu) i kwas solny (do usuwania resztek cementu). Jeśli chodzi natomiast o zabrudzenie ciała, doskonale sprawdzi się pasta BHP. Usuwa ona sprawnie nie tylko resztki farby i cementu, ale również oleje, smary i sadzę.
Dopiero podczas nakładania drugiej warstwy, skieruj wałek w przeciwną stronę. Dzięki temu całość zostanie pomalowana równomiernie. Do zestawu malarskiego dodaj także taśmę malarską i tekturę zabezpieczającą miejsce malowania. Po zakończonym malowaniu staraj się delikatnie użytkować odnowionych mebli z okleiny.
Jak pomalować meble kuchenne? Malowanie mebli krok po kroku. Malowanie mebli kuchennych można przeprowadzić w 3 krokach. Przed przystąpieniem do prac warto zadbać o odpowiednie przygotowanie: mebli, niezbędnych materiałów oraz zabezpieczenia powierzchni. Przegląd mebli, który pozwoli ocenić stan szafek.
Teraz, gdy już wiesz, czy powinieneś cyklinować parkiet przed czy po malowaniu, chciałbym podzielić się z Tobą kilkoma praktycznymi wskazówkami. Po pierwsze, zawsze należy dokładnie oczyścić parkiet przed cyklinowaniem. Usuń wszelkie kurz, brud i inne zanieczyszczenia, które mogą utrudniać proces cyklinowania.
Jak widać, cały proces nie jest wcale trudny. A warto się za niego zabrać, czego najlepszym dowodem są zestawienia typu „malowanie – przed i po”. Doskonale widać na nich, jak zwykłe malowanie może zmienić oblicze mebli. Zwłaszcza wówczas, gdy są one mocno zniszczone. Kolekcja Selene, Szynaka Meble. Jakiej farby użyć do
Niestety, meble kuchenne robione przed laty na zamówienie, prezentowały się fatalnie. Nie pasował ich kolor, forma, a i lata użytkowania były widoczne na wysłużonych frontach.
23JS.
Niby to takie proste: wziąć farbę i pomalować. Cóż w tym skomplikowanego? Myślisz, że przecież każdy laik da sobie z tym radę. Ale gdy przychodzi do realizacji zamierzenia pomalowania mebli nachodzą Cię wątpliwości. Zastanawiasz się na przykład:Jak przygotować mebel do malowania?Jaką farbę wybrać do malowania mebli?Czym malować meble? Pędzlem czy może wałkiem?Ile warstw nanosić?Jak zabezpieczyć malowany mebel po malowaniu?Jeśli zabierasz się za malowanie mebli po raz pierwszy musisz te kwestie przemyśleć i dobrze zaplanować. Jeśli chcesz aby to przedsięwzięcie zakończyło się sukcesem warto wcześniej poczytać o kwestii malowania mebli w internecie. Możesz przejrzeć strony i blogi o metamorfozach mebli np. takie jak mój albo poszukać filmików instruktażowych na Youtube. W sieci znajdziesz mnóstwo rad nt. malowania mebli ale pamiętaj, że każdy mebel jest inny i inaczej zachowa się pod wpływem różnych środków. Wszystko zależy od tego z czego zrobiony jest dany egzemplarz, czy z drewna, czy może z płyty, jakiego rodzaju jest to drewno i czym zostało wcześniej potraktowane. Pamiętaj, że to, co sprawdziło się u kogoś niekoniecznie będzie najlepszym rozwiązaniem w przypadku Twojego błędy przy malowaniu mebliPoniżej postaram się przedstawić jakich błędów powinieneś unikać przy malowaniu mebli:Błąd nr 1Złe przygotowanie podłożaChodzi mi przede wszystkim o brak usunięcia starych powłok i nie oszlifowanie mebla. Oczywiśćie nie zawsze trzeba usuwać wszystko do żywego drewna ale lekkie oszlifowanie w celu zwiększenia przyczepności farby, nawet kredowej, jeszcze nigdy nie zaszkodziło. Ważne jest też porządne odtłuszczenie i odpylenie. Możesz do tego użyć wody z mydłem, płynu do mycia naczyń albo najlepiej rozpuszczalnika jak benzyna ekstrakcyjna. Nie chcesz przecież by farba później odpryskiwała i dawała się zdrapać przy każdej mebli – usuwanie powłoki lakierniczej w krześlePamiętaj też o szpachlowaniu czyli likwidacji ubytków. Jeśli Twój mebel ma jakieś wyszczerbienia warto się nimi zająć. Jeśli o tym zapomnisz na początkowym etapie prac ciężko to będzie nadrobić ubytków drewnaBłąd nr 2Brak gruntuKolejny błąd to brak gruntu. Pod farbę warto zastosować jakiś primer czy grunt. Zwiększą one przyczepność farby, zmniejszą jej zużycie oraz zapobiegną ewentualnym plamom przebijającym przez wymalowanie. Nie zawsze wystarczy jedna warstwa gruntu. Czasem warto nanieść ich uniknąć żółtych plam na malowanych meblach?Błąd nr 3Zbytnia oszczędnośćNadawanie drugiego życia meblom nie zawsze jest tak proste i tanie jakby się wydawało. Materiały i środki do odnawiania mebli potrafią sporo kosztować. Koszt metamorfozy mebla nierzadko przewyższa kwotę, jaką byśmy wydali na zakup nowego. Chcąc zaoszczędzić na materiałach czasami skusimy się na najtańszą farbę i co? Możemy tego potem mocno żałować. Mówią, że skąpy dwa razy traci i to powiedzenie na pewno można odnieść do oszczędności na farbach. Przeważnie te najtańsze nie należą do najlepszych. Są rzadkie, słabo kryją i mają słabą przyczepność. Jeśli wybierzesz puszkę z najniższej puszki pewnie zamiast dwóch warstw będziesz musiał wymalować aż 7 a potem i tak zacznie się odpryskiwanie przy każdej malowania mebli warto stosować dobrze kryjące i przyczepne nr 4Niedokładność i pośpiechMalowanie mebli to nie jest zajęcie dla niecierpliwych. Nie da się przeskoczyć kilku etapów na raz czy czegoś pominąć. Malowanie jednej grubej warstwy zamiast trzech cienkich może mieć opłakane skutki. Ważna jest też dokładność. Jeśli pominiesz zdejmowanie drzwiczek z zawiasów, demontaż szyb, nie osłonisz newralgicznych miejsc taśmą malarską albo zapomnisz o zakamarkach to na pewno odbije się to na estetyce malowanego mebla. Razi też niechlujstwo, ślady pędzla i wałka, zaschnięte włosy z pędzla, zacieki, zaschnięty, zatopiony np. w lakierze kurz i paskudne wykończenie nr 5Brak zabezpieczenia farbyCzęsto po pomalowaniu mebla farbą jesteśmy tak zadowoleni z efektu i podekscytowani, chcemy jak najszybciej użytkować mebel, że zapominamy albo rezygnujemy z dalszych prac. Wg mnie nałożenie lakieru na farbę, która wg producenta tego nie wymaga na pewno nie zaszkodzi a z pewnością zwiększy trwałość naszej pracy. O konieczności zawoskowania mebla malowanego farbą kredową nawet nie wspominam bo to nr 6Brak polotu, sztampowośćZastanawiałam się czy o tym wspominać ale uznałam, że trzeba. Pamiętaj, że stylizacja mebli to nie tylko malowanie na biało czy szaro a napis w sytu “sweet home” czy “love” nie wzbudzi takiego entuzjazmu mas jak 12 lat temu. Świat nie kończy się na stylu skandynawskim. Czy jesteś przekonany, że chcesz by Twoje mieszkanie było kopią 30% mieszkań ludzi w naszym kraju?Popularne napisy we wnętrzachOryginalne napisy i grafiki we wnętrzachBłąd nr 7Niedostosowanie charakteru stylizacji do stylu meblaPlanując malowanie mebli trzeba wziąć pod uwagę ich styl. Nie wszystko można zrobić ze wszystkim. Są egzemplarze, które po pomalowaniu wyglądają groteskowo, po prostu tracą zarówno na estetyce jak i na wartości. Sposób malowania i dobry projekt mają ogromne znaczenie. Niby istnieje zasada “wolnoć Tomku w swoim domku” ale wyobraźcie sobie przeróbkę prostej, PRL-owskiej komody na wysokich nóżkach w styl shabby chic. Widziałam w sieci taką pomalowaną na biało z licznymi przetarciami i ten koszmar śni mi się po nocach. Ponadto stylizując mebel łatwo popaść w przesadę. Mogą Ci się podobać przecierki, wzory geometryczne, malowane skarpetki na nóżkach, napisy na frontach i designerskie gałki ale nie rób tego wszystkiego na jednym meblu!Błąd nr 8Malowanie mebli antycznychUważam, że antyki to kategoria mebli, których nigdy, przenigdy nie powinno się malować farbą kryjącą. Traktuję je jako spuściznę po naszych przodkach, która ma podlegać klasycznej konserwacji i renowacji by przetrwać jak najdłużej w niezmienionej formie. Poza tym jest mnóstwo typów mebli, które po malowaniu tracą na urodzie (np. intarsjowane albo te z inkrustacjami). Zastanów się, czy ten do którego zmierzasz właśnie z pędzlem do tej grupy się nie zalicza. Meble, których nie powinno się nadzieję, że powyższe zestawienie popularnych błędów przy malowaniu mebli pomoże Ci samodzielnie stworzyć wyjątkową metamorfozę, z której będziesz zadowolony i będziesz cieszyć się nią jak najdłużej. A jeśli popełnisz błąd to nie warto się tym zrażać. Zdarza się najlepszym. Nawet mnie 🙂
Dzięki modzie na vintage stare meble często stają się cenne. Szczególnie jeśli zostaną odnowione, pomalowane specjalną farbą – zyskują nowe oblicze. Często zbyt pochopnie podejmujemy decyzję o pozbyciu się starych mebli i zakupie nowych. Przeważnie spowodowane to jest ich stanem – licznymi zarysowaniami, odpryskami i wyblakłą okleiną. Wydaje nam się, że nie ma szans, aby stara komoda, krzesło czy stół odzyskały dawny blask. Nadzieją dla kilkudziesięcioletnich mebli jest moda na wnętrzarski vintage. Wzornictwo lat 60, 70 czy 80-tych cieszy się rosnącym uznaniem i stanowi inspiracje dla współczesnych twórców designu. Architekci i projektanci doceniają ich niebanalną formę i zalety dekoracyjne. Może warto posłuchać specjalistów od aranżacji wnętrz i powstrzymać się przed wyrzuceniem mebli rodem z PRL-u? Drugie życie w kolorze Jeżeli zdecydujemy się dać drugie życie starym meblom stajemy w obliczu problemu, jak przywrócić im estetyczny, elegancki wygląd, bez ponoszenia wysokich kosztów renowacji w zakładzie stolarskim. Najszybszym i najbardziej efektownym sposobem jest ich pomalowanie. Po pierwsze, znikną przebarwienia, plamy i zarysowania. Po drugie, meble zyskają nowe kolorystyczne oblicze zgodne z charakterem i klimatem urządzanego wnętrza. Rezygnacja z dotychczasowej okleiny imitującej drewno i wybór dowolnego koloru z bogatej palety barw stwarza duże możliwości dekoracyjne. Na przykład serwantka w stylu Art Dèco pomalowana farbą w odcieniu krwistej czerwieni, wprowadzi do salonu energię i stanie się jego centralnym punktem dekoracyjnym, a stare, drewniane krzesła w odcieniu turkusu, maliny i trawiastej zieleni będą ciekawą przeciwwagą dla bieli i stonowanych szarości. Malować, ale czym? Do odnawiania starych mebli drewnianych i metalowych najlepiej sprawdzą się emalie alkidowe. Jednak malowanie tradycyjnymi, rozpuszczalnikowymi emaliami alkidowymi kojarzy się z drażniącym zapachem unoszący się przez wiele dni po malowaniu. Poza tym jest też problem z czyszczeniem pędzli, wałków (zazwyczaj, zaschnięte „lądują” w koszu) i myciem rąk. Recepta na udoskonalenie emalii alkidowych była znana od dawna, ale stanowiła duże wyzwanie dla producentów. Trzeba było zastąpić rozpuszczalniki organiczne wodą. Udało sie to amerykańskiej firmie Benjamin Moore. Wodorozcieńczalna, ekologiczna emalia alkidowa Advance™ Satin 792 stanowi przełom technologiczny w malowaniu drewna i metali. Advance™ Satin 792 marki Benjamin Moore jest produktem ekologicznym, bezpiecznym dla zdrowia. Można ją stosować do odnawiania mebli w mieszkaniu, ale również futryn, drzwi, boazerii, elementów wykończeniowych (np. listew przypodłogowych, balustrad, poręczy, kaloryferów). Emalia Advance™ Satin 792 wypełnienia i wyrównuje podłoże, nie spływa z powierzchni pionowych podczas malowania (tiksotropia), dobrze kryje i ma wysoką wydajnością. Zastosowanie wodorozcieńczalnej technologii pozwoliło na wyeliminowanie nieprzyjemnego zapachu oraz zredukowanie do minimum zjawiska żółknięcia (dwie główne wady tradycyjnych, rozpuszczalnikowych emalii alkidowych). Informacje o produkcie: • Wydajność: ok. 12 m2/litr • Kolorystyka: ok. 11 000 kolorów • Cena: od 101 zł brutto za 1 litr • Opakowanie: 0,95 litra; 3,78 litra
Nie zawsze mamy wystarczający budżet, by całkowicie odmienić wystrój wnętrza, z wymianą mebli na nowe włącznie. Ale urok starych komód, toaletek czy stolików do salonu można wykorzystać nawet w nowoczesnych aranżacjach, poprzez bardzo modne w ostatnich sezonach łączenie stylów. Ale jak odnowić stare meble i zmienić ich kolor? Malowanie mebli drewnianych to prosty, szybki i tani sposób na odmianę wystroju wnętrza. Możemy albo odświeżyć ich wygląd, albo całkowicie odmienić, malując np. na kontrastowy kolor. (Chcąc zmienić np. wystrój sypialni, możemy pomalować meble drewniane na wybrany kolor. Ponadczasowe są aranżacje w bieli. Całość uzupełnia odnowiony sekretarzyk, znaleziony na targu staroci.) Renowacja mebli nie musi być zlecana specjalistom. Nie jest to wyjątkowo trudne zadanie, możemy więc samodzielnie je wykonać, zwracają uwagę na trzy niezwykle istotne kwestie: odpowiednie przygotowanie podłoża pod malowanie, właściwy wybór narzędzi malarskich właściwy wybór farby Krok pierwszy Przygotowanie podłoża pod malowanie Aby efekt naszej pracy był zadowalający, ten jej etap musimy potraktować ze szczególną starannością. szlifowanie W zależności od tego, jaki jest stan naszych mebli, musimy odpowiednio je przygotować na położenie farby. Jeżeli meble były już malowane, usuwamy starą powłokę farby lub lakieru. Mebel musi być idealnie zmatowiony, bo dzięki temu nowa farba będzie się dobrze trzymać i równomiernie wchłaniać, nakładanie jej będzie również prostsze. Szlifowanie powierzchni drewnianych najlepiej wykonać za pomocą papieru ściernego o ziarnistości 60-80. Ważne, aby szlifować zawsze w kierunku włókien – w przeciwnym razie powstaną nieestetyczne zadrapania w poprzek włókien. (Bardzo istotne jest odpowiednie ziarno papieru - innego użyjemy do szlifowania, innego do polerowania powierzchni.) polerowanie Im gładsza powierzchnia drewna, tym estetyczniej wyglądać będzie odnowiony mebel. Dlatego bardzo istotne jest polerowanie powierzchni czyli wygładzenia szlifów. Do polerowania również używamy papieru ściernego, tym razem o większej ziarnistości, ok. 180-200. Dzięki polerowaniu uzyskamy gładką, równą powierzchnię mebla, która uniemożliwi „podnoszenie” się włókien drewna, co mogłoby bardzo utrudniać aplikację pierwszej warstwy farby. czyszczenie Podczas szlifowania i polerowania powstaje pył i kurz, który bardzo dokładnie musimy usunąć. Najpierw czyścimy drewno szczotką, a potem wilgotną szmatką. Zmatowioną, wypolerowaną i oczyszczoną powierzchnię odtłuszczamy benzyną ekstrakcyjną. Krok drugi wybór narzędzi malarskich Bardzo ważne jest odpowiednie dobranie narzędzi malarskich. Malowanie mebli drewnianych najlepiej wykonać za pomocą wałka malarskiego (o rozmiarze dobranym do wielkości mebla), ale o odpowiedniej długości włosia – nie powinna być ona większa niż 10 mm. Do trudno dostępnych miejsc używamy małych pędzelków lub pędzelków kątowych. Czy warto malować powierzchnię pędzlem? Tak, pod warunkiem, że chcemy nadać konkretną strukturę powierzchni, która będzie zarówno widoczna, jak i wyczuwalna, gdy przesuniemy dłonią po meblu. Pędzel pozostawi na meblach ślad swoich włókien, więc jeśli zależy nam na idealnie równej ściance – użyjmy wałka. (Drobne elementy możemy pomalować pędzlem, większą powierzchnię lepiej pokryje wałek z krótkim włosiem.) Krok trzeci wybór farby do drewna Oczywiście meble drewniane nie mogą być pomalowane farbą, jaką wykorzystujemy do ścian czy sufitów. Musimy wybrać specjalne farby do drewna, których naprawdę bogata oferta znajduje się na rynku. Farby do malowania drewnianych powierzchni produkowane są na bazie rozpuszczalników akrylowych lub rozpuszczalników alkaidowych. Do wyboru mamy: impregnaty koloryzujące, które oprócz właściwości zabezpieczających, nadają drewnu wybrany kolor, bejce nadają powierzchni wybrany kolor, wzmocnione powinny być jednak dodatkową wierzchnią warstwą lakieru, chyba że zastosowane zostaną lakierobejce, zabezpieczające i dekorujące jednocześnie pielęgnowaną powierzchnię, farby kryjące, lakiery są zazwyczaj bezbarwne i zabezpieczają drewno przed wilgocią i brudem. Produkty impregnujące są szczególnie polecane, kiedy odnawiamy np. drewniane meble ogrodowe, czyli narażone na działanie czynników atmosferycznych. Często meble drewniane mają również elementy z metalu – uchwyty, listwy ozdobne, nóżki, które również chcemy odnowić. Aby farba do metalu dobrze się trzymała, a jej aplikacja była prosta i nie pozostawiała nieestetycznych śladów i zacieków – dobrze elementy metalowe wcześniej zagruntować specjalnym preparatem gruntującym pod farby do metalu. Obejrzyj galerię zdjęć Sypialnia
Po dłuuuuugiej, długiej przerwie wracam. Skupiłam całą swoją uwagę na nowej pracy oraz innych obowiązkach odstawiając moją internetową karierę na dalszy plan (dziękuję za przecudne 3 komentarze pod pierwszym postem!) Na szczęście o meblach nie zapomniałam i przez ostatnie miesiące, każdego wieczoru po trochu stawiałam pierwsze kroki w malowaniu mebli. Ofiarą kolejnej renowacji stał się kredens z okresu PRL, który trafił do nas od cioci robiącej remont. Bardzo długo stał na poddaszu, w pomieszczeniu razem z innymi niechcianymi meblami, z którymi nie do końca wiadomo co zrobić. Nie mam nawet ładnych zdjęć "przed", a może po prostu był tak brzydki, że zrobienie ładnego zdjęcia było niemożliwe :) Był zniszczony, poobijany i pełnił funkcję czarnej dziury na niepotrzebne rzeczy. Pierwsza koncepcja Kredens nie był drewniany, stan początkowy to płyta, okleina i na to wysoki połysk. Ze względu na wiele ubytków jedyne rozwiązanie, które wchodziło w grę to zaszpachlowanie dziur (tak, dosłownie dziur) i pomalowanie. Początkowo pomyślałam "skoro już maluję to trzeba ZASZALEĆ". Efekty moich szaleńczych myśli na wizualizacji powyżej. Szybko przemówił do mnie zdrowy rozsądek (i rodzice), że może lepiej ("nie mam mowy!") jakiś bardziej stonowany kolor. Przepis Do odnowienia kredensu z minionej (i nie tylko) epoki oraz pierwszych kroków w malowaniu mebli przydadzą się: śrubokręt - nie chciało mi się rozkręcać całego mebla na części pierwsze, ale uchwyty to już wypadało usunąć papier ścierny - do walki z wysokim połyskiem o przyczepność farby taśma klejąca - do zabezpieczenia elementów farba - ja wybrałam akrylową wałek i pędzelek - wybór jest duży, nie potrafię wskazać, które są najlepsze do mebli lakier - w moim przypadku również akrylowy, satynowy połysk Na początek szlifowanie Po odkręceniu uchwytów szuflad i drzwiczek zaczęłam szlifować kredens. Przy malowaniu kryjącą farbą nie widzę potrzeby szlifowania wszystkich powłok do gołego drewna ( w moim przypadku to nawet drewna nie było). W zupełności wystarczy zmatowić mebel. Dzięki temu farba dużo lepiej się trzyma i nie będzie odpryskiwać. Nie należy zapomnieć o odpyleniu i przetarciu wilgotną szmatką. Szpachlowanie Jak już wspominałam, kredens miał pełno odprysków starego lakieru i był podziurawiony jak ser szwajcarski. W każdym markecie budowlanym można kupić gotową szpachlę, aby te ubytki z łatwością wypełnić. Ja w ramach oszczędności wyprodukowałam własną miksturę. Zmieszałam drewniany pył ze szlifowania (innych mebli) z lakierem (pył ze szlifowania powinien być drobny jak mąka). Masa bardzo dobrze wypełniała ubytki, szybko stwardniała i dawała się później przeszlifować do uzyskania gładkości. Malowanie Tak przygotowaną powłokę można malować. Wybrałam do tego wałek. Dla mnie jako osoby początkującej wydawał się dużo łatwiejszy "w obsłudze". Malowanie było w miarę szybkie, wygodne i nie pozostawiało smug. Wnętrze zdecydowałam się zrobić na biało, aby uzyskać pełne krycie usiałam pomalować je warstwą farby aż pięciokrotnie. Nie wiem, czy to kwestia farby, grubości warstw, a może mojego beztalencia. Dodaj napis Środek pomalowany więc czas na zmianę koloru. Obkleiłam krawędzie taśmą, śnieżnobiałe wnętrze zabezpieczyłam gazetami. Z tymi gazetami to był kiepski pomysł, ostrzegam Was to będziecie mądrzejsi. Przy delikatnym dotknięciu druk odbijał się na białej powierzchni farby. Ślady zostawiały również moje paznokcie, pomalowane na krwisto czerwony kolor. Na to też uważajcie! Z farby akrylowej jestem bardzo zadowolona, przy malowaniu na turkusowo (zdjęcia trochę przekłamują kolor) wystarczyły 3 warstwy, nie było smug, a efekt był zadowalający. Wzór na szufladzie Żeby nie było zbyt monotonnie wymyśliłam sobie ( no dobra...zgapiłam z internetu) geometryczny wzór na jednej z szuflad. Przy pomocy taśmy można łatwo wyznaczyć trójkątne pola i pobawić się kolorami. W tym miejscu warto wspomnieć o osobach, które potrafią zrobić o wiele bardziej skomplikowane wzory, a nawet całe obrazy na meblach. Podziwiam Was, po prostu...WOW. Przy okazji szybko machnęłam czarną farbą również nóżki, początkowo chciałam je zachować w istniejącej formie, ale były zbyt obtłuczone, nieestetycznie to wyglądało. Lakierowanie Na koniec warto pomyśleć o zabezpieczeniu mebla lakierem. Kredens ma trafić do kuchni, co niesie za sobą ryzyko zarysowań. Będziemy w nim trzymać talerze, sztućce oraz garnki, więc będzie często użytkowany i boję się uszkodzeń mechanicznych, Zobaczymy jak dwie warstwy lakieru sprawdzą się w praktyce. Na zdjęciu poniżej możecie zobaczyć kredens po lakierowaniu. po dwóch warstwach pod światło widać smugi. Tu znowu mam wątpliwości, jaka może być tego przyczyna. Lakier, zły wałek czy grubość warstw, a może po prostu potrzeba wprawy. Wiecie jak to idzie.. praktyka czyni mistrza. Na szczęście w kuchni, w miejscu docelowym światło pada tak, że kompletnie tego nie widać. Efekt końcowy W trakcie prac miałam wiele wątpliwości, raz nawet większy kryzys i myśli, że nie potrzebnie tak krzywdzę ten biedny mebel. Im bliżej końca tym efekt bardziej mi odpowiadał. Kiedy stanął w kuchni poczułam ulgę i nawet byłam z siebie zadowolona. Nie obyło się bez kilku niedociągnięć, ale tak to już jest z pierwszymi razami. Przy znoszeniu go po schodach troszkę się poobijał i czeka go parę poprawek. Dużo więcej poprawek ( no dobra generalny remont) czeka natomiast całą kuchnię, ale to może w innym czasie i w innym poście :) A tymczasem zdjęcia po renowacji. Tadaaaaam: Jestem świadoma, że wielu osobom ta metamorfoza nie przypadnie do gustu. Nie należy do poprawnych renowacji, raczej do szalonych wariacji. Pozdrawiam wszystkich przeciwników malowania mebli! Na pewno znajdą się osoby, które napiszą, że zniszczyłam mebel. Trochę luzu! Uratowałam kredens przed spaleniem i teraz cieszy oko w kuchni. Odwiedziła nas ciocia do której kiedyś należał ten mebel. Była lekko...zszokowana. Chyba kolorek nie przypasował! :))
meble przed i po malowaniu